Spodziewałam się troszkę większego odzewu i poznania przy okazji blogów nieznanych mi wcześniej osób;) Mimo wszystko dziękuję za wzięcie udziału w moim candy 2 kandydatkom chętnym do otrzymania papierków:) Oba losy zostały wielokrotnie porządnie zamieszane najpierw w moich złączonych dłoniach a później w dużym kubku jumbo, z zamkniętymi oczami:) Po wyciągnięciu i otwarciu jednego z nich ukazał się taki oto numer komentarza:
Gratuluję i proszę o podanie adresu do wysyłki:)
Tak blisko chyba jeszcze nigdy nie byłam ;) Ale coś szczęście mnie omija. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOMG! Nie wierzę! Pierwszy raz w życiu wygrałam candy, w dodatku takie cudne! Piękny zajączek mi się w tym roku przytrafił!
OdpowiedzUsuń