-->

niedziela, 26 czerwca 2011

Dla Dawida

Kolejny prezent urodzinowy, wykonany ponad tydzień temu (znowu opóźnienie w prezentacji;). Tym razem jest to notes dla mojego kolegi z pracy a jednocześnie Szefa (takiego szefa może mi pozazdrościć każdy:). Starałam się, żeby wyszło klasycznie i po męsku. Czarny na pewno jest jednym z ulubionych kolorów Dawida. Żeby uprzyjemnić korzystanie z notesu na okładce umieściłam zdjęcie jego oczka w głowie;)




Żałuję, że nie miałam akurat wkładów do notesów, zbindowałabym je wtedy czarnym grzbietem. Byłabym wtedy usatysfakcjonowana ze swojej pracy w 100%. Użycie metalowych kółek ma jednak ten plus, że środek można uzupełniać.

wtorek, 14 czerwca 2011

Dla Violi

A to kartka, która powstała wczoraj wieczorem na dzisiejsze urodziny mojej starszej koleżanki z pracy. Nawiasem mówiąc energii Violi mogłaby pozazdrościć niejedna osoba w moim wieku;) Kolory totalnie nie moje ale za to ulubione mojej koleżanki:)) Czy Wy też tak macie, że jeśli szczególnie zależy Wam na wykonaniu jakiejś pracy bo jest przeznaczona dla konkretnej osoby jej wykonanie zajmuje Wam o wiele więcej czasu niż zwykle? W tym przypadku było to czterokrotnie więcej!





W ubiegły czwartek powstała moja pierwsza kopertówka na ślub znajomych (zabawa była przednia;) ale nie zdążyłam jej uwiecznić aparatem.

To tyle nadawania na dzisiaj. Dobrej nocy:)

Dzieci w kuchni:)

Tym razem słodki motyw dzieciaczków na notesie mocowanym za pomocą magnesu do lodówki. Papiery w kolorze kuchennych ściereczek;)


Nadrabiam zaległości:)

Nazbierało mi się parę prac do zaprezentowania;)
Zacznę od trzech ślubnych kartek, które powstały ponad tydzień temu. Do wszystkich użyłam papierów z mojej ulubionej kolekcji w odcieniach fioletów i brudnego różu, a przy okazji wybróbowałam swój najświeższy nabytek- wykrojniki:)




Pomysł na wielowarstwowe użycie dziurkacza zaczerpnęłam od Brises (dziękuję za pozwolenie Pani Aniu;). Kurs na ręcznie robiony kwiatek znalazłam w sieci jakiś czas temu, niestety nie pamiętam czyjego był autorstwa.











Wzór ostatniej kartki jest prawie identyczny jak jednej z kartek, którą widziałam na blogu wspomnianej wyżej Brises. Nic jednak na to nie poradzę, ten układ tak silnie utkwił mi w pamięci, że dla akurat tego konkretnie wykrojnika żadna inna kompozycja nie przychodzi mi do głowy. Starałam się troszkę ją poprzestawiać, użyłam innych papierów i postarzyłam brzegi żeby nie było tak samo. Mam nadzieję, że Pani Ania nie będzie mi miała tego za złe.