-->

środa, 14 listopada 2012

Dla poetki

Oj jak dawno mnie tu nie było... Mieszkamy już w nowym domku, leczymy skołatane budową nerwy ;) i powoli meblujemy kolejne pomieszczenia. Moja wymarzona pracownia będzie musiała swoje odczekać, troooszkę przeliczyliśmy się z kosztami ( jak pewnie większość inwestorów;)Wszystkie materiały do pracy mam spakowane w kartonach i pewnie długo jeszcze nie otwierałabym ich gdyby nie prośba o wykonanie urodzinowego prezentu. Samo odgrzebanie tego, co potrzebuję zajęło mi trochę czasu, noszenie tego z góry na dół i z powrotem również;) Poniżej przedstawiam zdjęcie wykonane telefonem, pokazujące jak wygladał mój kuchenny blat i stół w jadalni w czasie gdy z powodu braku innego miejsca chwilowo wykorzystałam je do prac ;) Czy u Was też wygląda to podobnie??


A oto rezultaty:






1 komentarz:

  1. Ja swojego kuchennego stołu nie odważyłabym się fotografować :))
    Także masz wyobrażenie co się tam dzieje ;D.
    Tak się składa, że też zawsze kuchnię zajmuję z braku swojego miejsca :)

    OdpowiedzUsuń